Urodzeni w lutym to dzieci Uranu. Wyróżniają się pomysłowością, kreatywnym podejściem do życia, a jednocześnie są entuzjastami prostoty. W gwiazdozbiorze Wodnika rodzą się dzieci oryginalne, które zadziwiają otoczenie już od pierwszych miesięcy życia. Wśród urodzonych w lutym jest wielu ekscentryków i wynalazców.
Brzuch w 34. tygodniu ciąży — zmiany w Twoim ciele. Brzuch wyraźnie się powiększa. Jest to spowodowane tym, że przyspieszyło przybieranie na wadze przyszłej mamy. Dzieje się tak przez intensywny wzrost malucha, ale również przez liczne zmiany hormonalne w ciele kobiety. Dodatkowo, w organizmie zatrzymuje się duża ilość wody, co
Kangurowanie wzmacnia więź między matką a dzieckiem, pozwalając nawiązać relację z dzieckiem i stać się coraz bardziej pewnym w opiece nad nim. Dzięki możliwości kangurowania dziecka przez tatę, promuje się jego rolę w delikatnej opiece nad noworodkiem. Rodzice ponadto szybciej i precyzyjniej odbierają sygnały płynące ze
Choć w 36. tygodniu życia płodowego dziecko jest już niemal gotowe do przyjścia na świat, nie powinno się jeszcze rodzić – jeśli tak się stanie, jest to poród przedwczesny, a noworodek zostaje uznany za tzw. późnego wcześniaka (jak każde dziecko urodzone między początkiem 34. a końcem 36. tygodnia ciąży).
Dziecko urodzone po 38. tygodniu uważa się za urodzone w czasie. Do tego czasu dzieciaki przedwczesny Jeśli przedwcześnie narodzono się w 34. tygodniu ciąży, dziecko nie zdążyło uzyskać prawidłowej masy ciała i wynosi około dwóch kilogramów. Nie jest to tak mało, ponieważ nowoczesna medycyna pozwala na opiekowanie się nawet
Pierwsza córka w terminie, drugi syn – 5 dni po terminie. Nie wiem dlaczego, ale nastawiłam się przy córce, że wyjdzie co najmniej 2 tygodnie przed terminem, więc mimo, że urodziła się w wyznaczonym terminie to i tak wydawało mi się, że to jakieś dwa miesiące po terminie ? z synem takiej spiny nie miałam, aż do wyznaczonego terminu, później każdy dzień był wiecznością.
wyXuap. Poród w 36 tygodniu ciąży jest klasyfikowany jako poród przedwczesny [1] [2]. Jak przebiega rozwój dziecka urodzonego w tym terminie? Na co się przygotować? Podpowiadamy. Spis treści: Poród w 36 tygodniu ciąży – czy dziecko jest wcześniakiem? Poród przedwczesny – możliwe komplikacje Tydzień 36 ciąży – poród przedwczesny – na co się przygotować? Często zadawane pytania o poród w 36 tygodniu ciąży Poród w 36 tygodniu ciąży – czy dziecko jest wcześniakiem? Zgodnie z ogólnie przyjętą klasyfikacją, która mówi, że wcześniakiem jest każdy noworodek, który przyszedł na świat pomiędzy 22 a 37. tygodniem ciąży [3], poród w 36. tygodniu ciąży jest także zaliczany do porodów przedwczesnych. Zobacz również: Plamienie w ciąży – jak wygląda i co oznacza? Poród przedwczesny – możliwe komplikacje Na co trzeba się przygotować, gdy narodziny mają przypaść na 36 tydzień ciąży? Poród przedwczesny może się wiązać z wieloma komplikacjami, ponieważ wcześniak zwykle nie jest jeszcze przystosowany do samodzielnego życia poza łonem matki. Z uwagi na niedojrzałość układu oddechowego, może zaistnieć konieczność podłączenia do specjalnej aparatury medycznej i zainicjowania wentylacji mechanicznej płuc [5]. Na początku niezbędne może się okazać również karmienie za pomocą kroplówki lub żywienie przez sondę [6]. Wcześniak nie potrafi jeszcze regulować temperatury swojego ciała, więc po porodzie przedwczesnym wymaga umieszczenia w inkubatorze. U noworodka mogą także wystąpić komplikacje typowe dla wcześniaków, np. dysplazja oskrzelowo-płucna, retinopatia wcześniaków lub przetrwały przewód tętniczy [7]. Zobacz również: Ciąża zagrożona – definicja, przyczyny ciąży zagrożonej Tydzień 36 ciąży – poród przedwczesny – na co się przygotować? Na szczęście w przypadku porodu w 36. tygodniu ciąży nie trzeba się obawiać dużych komplikacji. Wcześniak z 36. tygodnia ciąży jest tzw. wcześniakiem średnim [1] [2] – maluch jest o wiele lepiej rozwinięty niż wcześniak skrajny (urodzony przed 32. tygodniem ciąży) lub ekstremalnie skrajny (urodzony przed 28. tygodniem ciąży). Inna klasyfikacja, stosowana przez Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów uznaje dzieci urodzone pomiędzy 34 tygodniem 0/7 dni a 36. tygodniem 6/7 dni za tzw. późne wcześniaki [10]. Zgodnie z tym podziałem poród przedwczesny w 36. tygodniu ciąży również wiąże się z mniejszym ryzykiem problemów zdrowotnych, ponieważ późne wcześniaki nie różnią się w dużym stopniu od dzieci urodzonych w terminie. Wcześniak z 36. tygodnia ciąży ma już bardzo dobrze rozwinięte narządy, waży prawie 3 kg, mierzy około 50 cm i zwykle jest już gotowy do życia poza organizmem mamy [7] [9]. O ile nie wystąpią żadne komplikacje (np. związane z karmieniem), od razu po porodzie mama i jej maluch otrzymują wypis ze szpitala. Często zadawane pytania o poród w 36 tygodniu ciąży Czy poród w 36. tygodniu ciąży jest bezpieczny? Tak, poród przedwczesny w 36. tygodniu ciąży jest bezpieczny – szanse na przeżycie wcześniaka z 36. tygodnia ciąży wynoszą niemal 100%. Czy poród w 37. tygodniu ciąży jest bezpieczny? Tak, dziecko może się urodzić w 37. tygodniu ciąży, ponieważ ma już w pełni rozwinięte narządy oraz układy. Jaka powinna być waga dziecka w 36. tygodniu ciąży? Waga dziecka w 36. tygodniu ciąży kształtuje się na poziomie prawie 3 kg. Czy dziecko urodzone w 36. tygodniu jest wcześniakiem? Tak, zgodnie z ogólnie przyjętą klasyfikacją dziecko urodzone w 36. tygodniu to wcześniak (średni lub, według Amerykańskiego Kolegium Położników i Ginekologów – późny). Źródła: 1. 2. 3. Steer P. The epidemiology of preterm labour. BJOG: an international journal of obstetrics and gynaecology, 1–3 (2005). 4. American Academy of Pediatrics and American College of Obsterticians and Gynecologists Guidelines of Perinatal Care. 5 th Ed. American Academy of Pediatrics. Elk Grove Village. 211-220 (2005). 5. Baumert M. et al. Zaburzenia w okresie adaptacyjnym noworodków urodzonych „blisko terminu porodu”. Ginekologia Polska 82, 119-125 (2011). 6. 7. Borszewska-Kornacka MK. Kompendium wiedzy o wcześniaku. Pediatria – Standardy Medyczne 10, 597-611 (2013). 8. 9. Data publikacji: 28/01/2022, Data aktualizacji: 10/03/2022
Dr n. med. ginekolog-położnik Ewa Kurowska: 32, 33, 34, 35 i 36 tydzień ciąży Jak zmienia się twoje ciało? Hormony ciąży mogą również wpływać na twoje oczy - zmniejszenie produkcji łez prowadzi do suchości oka, podrażnień i uczucia dyskomfortu. Co więcej, te same procesy, które powodują puchnięcie kostek, mogą spowodować zmiany krzywizny rogówki. Dlatego lepiej, jeśli w czasie ciąży nosić będziesz okulary niż szkła kontaktowe. Zmiany w oku są tymczasowe i zazwyczaj po porodzie widzenie powraca do normy. W niektórych wypadkach problemy ze wzrokiem mogą wskazywać na cukrzycę ciążową lub podwyższone ciśnienie krwi, dlatego o zmianach w widzeniu informuj swojego Co powinnaś wiedzieć o cukrzycy ciążowej Jak rośnie twoje dziecko? Jeśli twoje dziecko jest chłopcem, w tym tygodniu jego jądra przesuwają się z brzucha do moszny (u niektórych chłopców – 3-4% – jądra nie znajdują się w mosznie w chwili porodu, ale nim dziecko skończy rok, wędrują na swoje miejsce). Paznokcie malucha sięgają już czubków palców i mogą nawet zawijać się wokół opuszków. Obcięcie paznokci to jedna z pierwszych rzeczy, którą będziesz musiała zrobić dla swojego dziecka. Tak wygląda twoje dziecko w 34. tygodniu ciąży: Co powinnaś zaplanować na ten tydzień? Upierz wszystkie śliczne ubranka, które kupiłaś lub dostałaś dla swojego dziecka, a także całą pościel. Praktycznie powinnaś uprać i umyć wszystko, co będzie stykało się ze skórą dziecka, aby pozbyć się z nowych tkanin wszystkich czynników drażniących. Używaj najdelikatniejszych proszków do prania, przeznaczonych dla dzieci i tych, które są oznaczone jako hipoalergiczne albo dla wrażliwej skóry. Co robić, żeby ciąża była zdrowa? Upewnij się, że znasz wszystkie podstawowe informacje na temat akcji porodowej i porodu. Mogłaś się tego nauczyć na zajęciach w szkole rodzenia. Są trzy stadia porodu. Pierwsze zaczyna się wraz z rozpoczęciem akcji porodowej i trwa do chwili, gdy szyjka macicy rozszerzy się do 10 cm. Drugie stadium trwa od chwili, gdy szyjka rozwarta jest na 10 cm, do przyjścia na świat dziecka. Trzecie, najkrótsze stadium, to urodzenie łożyska, które na ogół trwa od 5 do 30 minut. Zobacz: Jak przebiega poród Wskazówki dla twojego partnera: Jeśli planujesz zawieźć przyszłą mamę do szpitala na poród, upewnij się, że masz pełen bak benzyny i samochód działa bez zarzutu. Po drodze nie powinno być żadnych niespodzianek! Jeśli będziesz potrzebował drobnych do parkomatu, trzymaj je w schowku w samochodzie. Jeśli planujesz wziąć taksówkę, miej pod ręką telefony kilku w III trymestrze ciąży? Porozmawiaj o tym z innymi! Te tygodnie przed tobą: Te tygodnie za tobą: Trymestr II Trymestr III Przeczytaj też na temat 34 tygodnia na kalendarzu ciąży
Każdy tydzień ciąży charakteryzuje się innymi objawami i symptomami. W 34 tygodniu kobiety powoli zaczynają odliczanie do porodu. Jakie zmiany zachodzą na tym etapie i czego się spodziewać? Sprawdź! 34 tydzień ciąży – który to miesiąc? 34 tydzień ciąży to połowa ósmego miesiąca i trzeci trymestr ciąży. Maluszek powoli zbliża się do wymiarów, z jakimi pojawi się na świecie. Do porodu, do którego zostało ponad miesiąc, przybędzie na wadze jeszcze około kilograma. 34 tydzień ciąży – jak wygląda dziecko? W 34 tygodniu ciąży płód waży ponad 2000 gramów i mierzy od 44 do 50 cm. Na tym etapie ciąży większość maluszków ma już w pełni ukształtowane płuca, które potrzebowały najwięcej czasu na rozwój. Gdyby poród odbył się właśnie teraz, to szansa na prawidłowy rozwój dziecka bez żadnych powikłań jest bardzo duża. Jednak niektóre wcześniaki urodzone w 34 tygodniu ciąży wymagają wspomagania oddechu. Płód posiada w pełni rozwinięty układ pokarmowy wydzielający soki trawienne, które umożliwiają rozkład kobiecego pokarmu. Maluszek poza łonem mamy bez problemu poradziłby sobie już z trawieniem. Na tym etapie ciąży u większości chłopców miało miejsce zstąpienie jąder do moszny. Gdy jądra nie zstąpią do momentu porodu, mówimy o wnętrostwie. Z kolei u dziewczynek wykształcają się właśnie jajniki. Maluszek połyka płyn owodniowy, a tym samym przygotowuje układ moczowy do funkcjonowania poza łonem mamy. Stale przybywa tkanki tłuszczowej, znika meszek z twarzy, a skóra staje się bardziej zaróżowiona. Zobacz też: 34 tydzień ciąży – zmiany w organizmie kobiety Ostatnie tygodnie ciąży są dla większości kobiet trudnym i wymagającym okresem. Pojawiają się obrzęki związane z gromadzeniem wody w organizmie. W przypadku gdy są one duże, konieczny jest codzienny pomiar ciśnienia tętniczego. W tym czasie nasilają się dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Duża macica zaczyna podchodzić pod łuki żebrowe, co utrudnia trawienie i oddychanie. Macica przygotowuje się do porodu, pojawiają się skurcze Braxtona – Hicksa. Niektóre kobiety zauważają u siebie problemy ze wzrokiem, borykają się z suchością oka. Zmiany w układzie krwionośnym mogą doprowadzić do nadwrażliwości dziąseł, a niekiedy i krwawienia z jamy ustnej. 34 tydzień ciąży – jakie badania wykonać? W 34 tygodniu ciąży ginekolog może zlecić wykonanie: badania ogólnego moczu,morfologii krwi,badania piersi,badania płodu z oceną ruchliwości,badania położniczego,pomiaru masy ciała,pomiaru ciśnienia. E-raport: Gdy rodzi się WCZEŚNIAK Produkt w promocji 12,99 zł E-raport: HORMONY VS. PŁODNOŚĆ. Co musisz o nich wiedzieć? Produkt w promocji 12,99 zł E-raport: Wege dieta dla płodności Produkt w promocji 12,99 zł Chcemy Być Rodzicami 12/2021 (81) e-wersja Produkt w promocji 5,99 zł Dostęp dla wszystkich Wolny dostęp Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium! Autor Klaudia Kierzkowska Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego, miłośniczka podróży, teatru i włoskiej kuchni. Przeczytaj również Jesteś dla nas ważna! Chcemy być z Tobą w kontakcie. Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać wartościowe informacje oraz 20% rabatu na zakupy. Przygotujemy dla Ciebie coś ciekawego i możesz być pewna, że nie zasypiemy Cię mailami.
Poród przedwczesny w 25. tygodniu ciąży Patrycja przyszła na świat w 25. tygodniu ciąży. W chwili, gdy nastąpił poród przedwczesny, wcześniak miał dokładnie 24 tygodnie i 6 dni. Była tak maleńka, że z rozłożonymi nóżkami przypominała dużą żabkę i tak słabiutka, że nie było wiadomo, czy uda jej się przeżyć. Dziś ma sześć miesięcy i jest zdrowym, pogodnym niemowlęciem. Nic nie zapowiadało tego, że w drugiej ciąży czeka mnie poród przedwczesny i córka urodzi się jako wcześniak. Poznaj historię dziecka urodzonego w 25 tygodniu ciąży. Spis treściNic nie zapowiadało porodu przedwczesnego....Nagły poród w 25 tygodniuCóreczka, jak każdy wcześniak, urodziła się taka maleńka!O naszej córce mówiono: wcześniak, który ma tylko kilka procent szans na przeżycieMogłam wziąć na ręce dopiero w 25. dobie po porodzieW domu znalazłyśmy się miesiąc przed planowanym porodem Nic nie zapowiadało porodu przedwczesnego.... Malutka Patrycja uwielbia się śmiać. Szczególnie wtedy, gdy w pobliżu jest mama lub tata. – Uśmiech córeczki jest dla mnie najlepszą nagrodą za miesiące pełne nieprzespanych nocy i niepokoju o jej życie – opowiada Edyta Kilanowska, mama Patrycji i 6,5-letniej Klaudii. – To była moja druga ciąża – wspomina Edyta. – Starsza córeczka chodziła już do zerówki. – Kiedy wraz z mężem Arkiem powiedzieliśmy Klaudii o tym, że będzie miała rodzeństwo, była niesamowicie szczęśliwa. Tańczyła i skakała. I opowiadała wszystkim naokoło, że bardzo chce mieć siostrzyczkę – mówi z uśmiechem Edyta. Życzenie Klaudii miało się spełnić. – W 20. tygodniu ciąży pojechaliśmy z Arkiem do Poznania na badanie trójwymiarowe USG. Na ekranie doktor wyświetlał nam postać małej istotki, u której widać było dosłownie każdą część ciała. Mogliśmy ją oglądać ze wszystkich stron. To było dla nas niesamowite przeżycie! Widziałam, jak moja córeczka (bo już było widać, że to dziewczynka) liże sobie rączkę! – Niezły łasuch – śmialiśmy się z Arkiem. Byłam bardzo szczęśliwa, że dziecko, które nosiłam w brzuchu, tak dobrze się rozwija. Teraz mogliśmy już powiedzieć Klaudii, że będzie miała siostrzyczkę. Nagły poród w 25 tygodniu Czułam się świetnie, jakbym wcale nie była w ciąży. Może to dlatego, że dbałam o to, by zdrowo się odżywiać, wysypiać i nie przemęczać. Niestety, kilka tygodni później zauważyłam, że coś jest ze mną nie tak. Byłam dość mocno spuchnięta. Miałam obrzęki na nogach, rękach, a nawet na twarzy! Bardzo się tym zaniepokoiłam i natychmiast poszłam do lekarza. Okazało się, że mam zakażenie wewnątrzmaciczne. Doktor kazał mi wrócić do domu, wypoczywać i pokazać się za kilka dni. Tak też zrobiłam. Niestety, po kilku dniach zaczęły mi drętwieć nogi. Tym razem lekarz od razu skierował mnie do szpitala. Zakażenie postępowało i lekarze nie mogli sobie z nim poradzić. W mikołajki, dwa dni po przyjeździe do szpitala, zaczęły się bóle porodowe. To było o całe trzy miesiące wcześniej niż przewidywał termin! Wpadłam w panikę. Dostałam kroplówkę na podtrzymanie ciąży, ale nie zadziałała. Wyglądało na to, że akcja porodowa już się rozpoczęła! Lekarze podjęli błyskawiczną decyzję o przewiezieniu mnie do Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu przy ul. Polnej, 50 km od mojego miejsca zamieszkania. To jest najbliższy szpital, który dysponuje sprzętem i fachowcami do odbierania tak wczesnych porodów. Wiozła mnie karetka na sygnale. Mąż, który akurat przyszedł mnie odwiedzić, wsiadł od razu w samochód i pojechał za karetką. Wszystko działo się bardzo szybko, a ja byłam jak w amoku. Trafiłam od razu na porodówkę. Ponieważ maleństwo miało dopiero 25 tygodni, lekarze robili, co mogli, aby opóźnić poród. Podali mi kroplówki, leki i wydawało się, że podziałało. Niestety, dwa dni później akcja porodowa ruszyła na nowo. Teraz już nie było odwrotu. Lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu. To był 25. tydzień ciąży! Córeczka, jak każdy wcześniak, urodziła się taka maleńka! Dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe i byłam świadoma przez cały czas trwania porodu. Klaudię rodziłam siłami natury, więc ten poród był dla mnie czymś nowym. Kiedy lekarze pokazali mi Patrycję, byłam wzruszona. Dla mnie wszystko było teraz naturalne – urodziłam dziecko i przepełniało mnie ogromne szczęście. Cieszyłam się, że żyje. Niestety, kiedy minęło działanie leków, dotarło do mnie, co się właśnie wydarzyło. Patrycja urodziła się, mając 24 tygodnie i 6 dni! Ważyła zaledwie 850 gramów, czyli mniej niż kiść winogron! Była tylko trochę dłuższa od mojej dłoni. Mąż przyjechał do mnie na drugi dzień i od razu windą pojechaliśmy do córeczki. Leżała dwa piętra wyżej, na oddziale intensywnej terapii, w inkubatorze. To, co zobaczyłam na sali, było dla mnie niewyobrażalne. Dookoła stały różne maszyny, które co jakiś czas piszczały. Na maleńkiej nóżce Patrycji paliła się jakaś czerwona lampka. Leżała golutka, a pod jej niemal przezroczystą skórą widoczne było każde naczynie krwionośne. Nie zdążyła jeszcze wytworzyć się u niej tkanka tłuszczowa, gdyż miało to nastąpić dopiero za kilka tygodni. Córeczka była tak mała, że chyba nawet butelka od mleka była od niej dłuższa! Przypominała mi istotkę z innej planety. Kiedy zobaczyłam ją w inkubatorze po raz pierwszy, wybuchnęłam płaczem. Kiedy spojrzałam na męża, on także miał w oczach łzy. O naszej córce mówiono: wcześniak, który ma tylko kilka procent szans na przeżycie Wiedzieliśmy, że to, czy Patrycja będzie żyła, teraz zupełnie nie zależy od nas. Mogła na przykład żyć dzień, tydzień, dwa. Mogła też urodzić się z niedorozwojem fizycznym lub psychicznym. Na razie trzymała ją przy życiu aparatura, czyli przede wszystkim inkubator i respirator. Inkubator zapewnia maleństwu warunki zbliżone do tych panujących w brzuszku mamy, dlatego dzieci czują się w nim bezpiecznie i nie grozi im szok termiczny. Był też respirator, czyli cienka rurka, która początkowo oddychała za córeczkę, oraz urządzenia monitorujące pracę serca, mózgu i nerek. Kiedy Patrycja „zapominała” oddychać, natychmiast piszczała maszyna i trzeba było budzić ją do życia. Dlatego pielęgniarki musiały czuwać przy mojej córeczce dzień i noc. Miałam do nich pełne zaufanie. Nawet kiedy już po dwóch tygodniach wyszłam ze szpitala, wiedziałam, że Patrycja jest pod wspaniałą opieką i nie mogła trafić lepiej. Przeprowadziłam się do teściów, którzy mieszkają w Poznaniu, i całe dnie spędzałam u córeczki. Pielęgniarki dużo ze mną rozmawiały, podtrzymywały mnie na duchu i chyba czuły, jak bardzo mi tego było trzeba. Kiedy codziennie opuszczałam szpital, nigdy nie wiedziałam, czy na drugi dzień zastanę małą żywą. Ze statystyk wiedziałam, że szanse na przeżycie tak wcześnie urodzonego dziecka są znikome – zaledwie kilkuprocentowe, gdyż jego organizm nie jest jeszcze w pełni wykształcony. Płuca są rozwinięte zbyt słabo, żeby maluch mógł samodzielnie oddychać, a organizm jest tak delikatny, że nawet najmniejsza bakteria może spowodować poważną infekcję. Z drugiej strony wszyscy pocieszali mnie, że to dziewczynka, a dziewczynki są silniejsze. Miałam więc nadzieję – tak wielką, jaką tylko może mieć matka. Czytaj: Jak dbać o wcześniaka w szpitalu? Zobacz: Noworodek a niemowlę: różnice fizjologiczne prof. Ewa Helwich, konsultant krajowy ds. neonatologii Wcześniak potrzebuje specjalistycznej opieki Dzieci urodzone przedwcześnie ze znacznie skróconej ciąży – trwającej zaledwie 24–25 tygodni – to dzieci będące na granicy możliwości przeżycia ze względu na znaczną niedojrzałość narządową. Ich szanse na przeżycie i prawidłowy rozwój w przyszłości zwiększają się, jeśli przychodzą na świat w szpitalu specjalistycznym, który dysponuje doświadczonym personelem lekarsko-pielęgniarskim, odpowiednią aparaturą (inkubatory, respiratory, monitory czynności życiowych, pompy infuzyjne) i zapleczem laboratoryjnym. Mniej niepożądanych powikłań pojawia się wtedy, gdy mama jest przygotowana do wcześniejszego urodzenia dziecka odpowiednimi lekami. Niedojrzałość dziecka, które za wcześnie przyszło na świat, jest źródłem wielu problemów medycznych, które muszą zostać rozwiązane. Takie dzieci są leczone w warunkach oddziału intensywnej terapii noworodka i wymagają długiego pobytu w szpitalu, zanim zostaną wypisane do domu pod opiekę rodziców. W pierwszym okresie po urodzeniu trudno zapewnić rodziców, że wszystko będzie dobrze, bo zagrożeń dla zdrowia tak małego człowieka jest wiele. Staramy się poświęcić rodzicom, ich obawom i pytaniom dużo czasu. Najwcześniej, jak to możliwe, włączamy ich w kontakt z dzieckiem i opiekę nad nim. Mamy wspólnie wiele do zrobienia, aby umożliwić maleńkiemu dziecku optymalny rozwój. Mogłam wziąć na ręce dopiero w 25. dobie po porodzie Początkowo nie mogłam zbyt często dotykać córeczki, bo lekarze wytłumaczyli mi, że wcześniaki nie mają tkanki tłuszczowej i nawet lekki dotyk sprawia im ból, a poza tym mają niską odporność, więc łatwo mogą złapać infekcję. Czułam się bardzo bezradna. Mała leżała zamknięta, a ja nie mogłam jej karmić, przewijać ani nawet dotknąć. Na szczęście, po kilku dniach lekarze pozwolili mi ją pogłaskać. Starałam się jej przekazać wtedy całą swoją miłość i myślę, że ona to czuła. Przez trzy tygodnie godzinami odciągałam pokarm, żeby dać malutkiej chociaż w ten sposób część siebie. Niestety, mleka było coraz mniej, a córeczka była wciąż zbyt mała, by ssać pierś. Wkrótce pokarm mi zanikł zupełnie. Mąż, który codziennie przyjeżdżał do szpitala, pocieszał mnie, że najważniejsze, że w ogóle dostała moje mleko i z pewnością wzięła sobie z niego to, co najlepsze. Sporo mówiłam do córeczki. Chociaż dla postronnych osób być może wyglądało to dziwnie, jednak ja byłam pewna, że malutka wyczuwa moją obecność. Przekonałam się o tym nieco później, kiedy pierwszy raz wzięłam ją na ręce. To było chyba w dwudziestej piątej dobie. Patrycja akurat płakała, ale dostałam pozwolenie, żeby ją potrzymać. Kiedy tylko wzięłam ją na ręce, natychmiast się uspokoiła. Za to ja cała się trzęsłam. Trzymałam w ręku moją zaledwie kilogramową miniaturkę dziecka, które tak naprawdę było dopiero siedmiomiesięcznym płodem. Była tak krucha, iż bałam się, że ją zgniotę. Trzymałam ją około pięciu minut. Od tego czasu brałam ją na ręce coraz częściej. Zawsze, kiedy płakała, mój dotyk ją wyciszał. W domu znalazłyśmy się miesiąc przed planowanym porodem 12 lutego córeczka opuściła szpital. Miała dwa miesiące, ale wyglądała tak, jakby dopiero się urodziła. Właściwie to powinna jeszcze przebywać w brzuchu aż do 12 marca! Kilka dni przed opuszczeniem szpitala córeczka wyszła z inkubatora. W tym czasie musieliśmy nauczyć się nią zajmować, tak aby przypadkiem nie uszkodzić jej kruchego ciałka. Kąpanie, karmienie butelką, przewijanie, a nawet trzymanie wyglądało zupełnie inaczej niż w przypadku dziecka urodzonego w terminie. Starsza córeczka urodziła się z wagą 3350 g, a Patrycja miała w chwili wyjścia ze szpitala zaledwie 2200 g. Ten kilogram różnicy był naprawdę odczuwalny! Mimo wszystko lekarze orzekli, że Patrycja ma silny organizm. Rzeczywiście, od chwili wyjścia ze szpitala zachorowała tylko raz. W czerwcu, mając nieco ponad pół roku, złapała zapalenie oskrzeli. Wcześniej nie sprawiała żadnych problemów. Oczywiście jako rodzice wcześniaka, oprócz wykonywania zwykłych czynności, musieliśmy pamiętać o wielu innych rzeczach, np. o ciągłym monitorowaniu oddechu specjalnym przyrządem zwanym „aniołkiem”. Poza tym musimy regularnie odwiedzać specjalistów, pod opieką których córeczka będzie przebywała przez pierwsze dwa lata życia. Jest wśród nich neurolog, audiolog i pulmonolog. Często jeździmy do okulisty, gdyż córeczka, tak jak wiele dzieci przedwcześnie urodzonych, miała retinopatię, czyli niedojrzałość naczyń siatkówki. Na szczęście, niedawno ustąpiła samoistnie, jednak nadal co 2–3 tygodnie musimy badać jej wzrok. Systematycznie jeździmy też do poradni patologii noworodka w Poznaniu. Jestem bardzo szczęśliwa, kiedy widzę, jak Klaudia kocha młodszą siostrzyczkę. Nieustannie ją przytula i chyba to też dodaje sił naszej kruszynce. Ostatnie badanie znowu wykazało, że córeczka rozwija się prawidłowo. Waży 6220 g, ma dobre napięcie mięśni, widzi, słyszy i uwielbia się uśmiechać, jakby chciała mi powiedzieć: mamo, nie martw się, wszystko będzie dobrze! Rodzice Patrycji dziękują zespołowi Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego UM w Poznaniu za ogromną pomoc, jakiej udzielili ich córce. miesięcznik "M jak mama"
#1 Witam wszystkich serdecznie,jestem w końcówce 34 tc i nurtuje mnie pytanie czy któraś z was urodziła dzidzię w tym tygodniu ciąży? jestem po szpitalu i mam skurcze przepowiadające, ale coraz częściej pojawiają się te bolesne, dłuższe i obawiam się czy czasem mój synek nie chce się już wydostać na świat?Wizytę u lekarza mam dopiero w proszę o wasze opinie i pozdrawiam wszystkich serdecznie. reklama #2 MaJa witam serdecznie. Jestem podwojna mama. Synka urodzilam tydzien po terminie okreslonym przez lekarza. Cieciem cesarskim, poniewaz bylo do tego wskazanie. Do chwili porodu nie mialam zadnych objawow porodowych. Coreczke urodzilam tydzien przed terminem, a to dlatego, ze juz od ponad dwoch tygodni czulam sie podobnie jak ty. Sukcesywnie dzien po dniu bole i skurcze stawaly sie coraz silniejsze, coraz czestsze i coraz dluzsze. Byl Sylwester i Nowy rok, czyli weekend. Z tymi wszystkimi objawami przetrwalam te dni. W poniedzialek, albo we wtorek po Nowym Roku mialam kolejna wizyte u ginekologa, na ktora oczywiscie zglosilam sie i juz do domu nie wrocilam. Trafilam natychmiast na stol operacyjny do ciecia cesarskiego. Byc moze i ty po weekendzie spotkasz sie ze swoim synkiem. Trudno sie wypowiedziec, bo nie wiadomo na ile dobrze okreslilas te objawy, ktore obecnie wystepuja u ciebie. Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze i milego spotkania z maluszkiem. #3 dziękuję serdecznie za twój jest moja druga ciąża i pierwsza przebiegała zupełnie inaczej niż ta...żadnych zwiastunów nie było, które by zapowiadały poród, czułam się do końca tak,że mogła bym góry przenosić, a i mój pierwszy synek przyszedł na świat po przez cc, tyle że w jeszcze raz serdecznie za wpis #4 MaJa napisze tobie pewna informacje na prywatna poczte. #6 nie pomijając faktu iż spędziłam 2 tygodnie w szpitalu ale to ze względu na obserwacje czy wszystko ze mną w porządku... tym bardziej że poród mojej mamy był bardzo długi i uciążliwy... a ważyłam ok 2600g więc nie było tak źle.. ... ale to było ok 20 lat temu... mam jednak nadzieje że twoje dzieciątko posiedzi jeszcze w brzuszku i z tym pośpiechem poczeka trorszkę #7 MaJaJeMu ja urodziłam córeczkę w 36tc i myślę że powinnaś o wszystkim powiedzieć ginowi. Dzieci urodzone o czasie to dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem, i dwa tygodnie po tym terminie. Moja córeczka urodziła się jako wcześniak i pomimo że był to już 36 tc to były komplikacje i musiała leżeć w inkubatorze podłączona do różnych rórek i kabelków. Potem wiele wizyt musiałyśmy przejść. Uważam że każdy tydzień w brzuszku jest bardzo ważny. Pozdrawiam i dbaj o swojemaleństwo :-) #8 Ja urodziłam drugiego syna w 34 tc. Ważył 1860g i miał 46cm. Miałam łożysko przodujące i w 18 tc zaczęlo się odklejać. W szpitalu przeleżałam 16 tygodni. Mój synek leżał w inkubatorze 9 dni, a i tak mogłam go z stamtąd wyjmować. Od razu pił z butelki. Wyszedł ze szpitala jak ważył 1980g. Nie miał żadnych problemów zdrowotnych i nie potrzebował rechabilitacji. reklama
dzieci urodzone w 34 tydzień ciąży