W początkowym okresie Polski Ludowej lekcje religii były prowadzone w szkołach mimo wypowiedzenia przez Rzeczpospolitą Polską w 1945 konkordatu. Wynikało to z faktu, że taki obowiązek był zapisany w konstytucji marcowej, którą władze komunistyczne uznawały. Ograniczono nauczanie do 1 godziny tygodniowo (zamiast konkordatowych Samorząd szkolny tworzą wszyscy uczniowie szkoły. W działalności samorządu uczniowskiego uczestniczą zaproszeni do współpracy rodzice, nauczyciele, jak i inne osoby ze środowiska szkolnego. Poza szkołą samorząd uczniowski jest reprezentowany przez wybrane z grona uczniów organa przedstawicielskie takie jak: rady. zarządy. Życzenia, obrazki i gify zawierające w tytule słowo: Dzieci. 1 czerwca Dzień Dziecka najlepsze życzenia dla dzieci Życzenia. Dla wszystkich dzieci prezenty na Dzień Dziecka Gify i obrazki Autobus przywozi dzieci do szkoły posiada rozszerzenie .gif co oznacza, że jest to obrazek animowany (ruchomy gif), został on opublikowany w serwisie w dniu 2020-06-13 w kategorii Szkoła. Ilość pobrań/wyświetleń grafiki w dniu dzisiejszym: 0. Typ: GIF Szerokość: 1000 px Wysokość: 627 px Rozmiar: 0.97 MB. Opublikowała: Moniczka Zabawy integrujące zespół klasowy są bardzo ważnym elementem pracy każdego nauczyciela w klasach I-III. Zdajemy sobie sprawę, że budowanie przynależności do grupy jest tak samo istotne jak nauka literek czy rachowania. Dziecko, które czuje się akceptowane, chętnie pracuje na zajęciach, jest aktywne i nie boi się podejmować W technikach uczniowie w tygodniu mają nawet 36 godzin (pomijając klasę maturalną), a w szkołach branżowych od 30 do 31 godzin lekcyjnych w tygodniu. Zatem uczniowie szkół średnich w ławkach teoretycznie spędzają między 21 a 25 godzin zegarowych w tygodniu, już po odjęciu zajęć z wychowania fizycznego, podczas których otlo. Poziom Trudności0Preferowany minimalny wiek To także jedna z klasycznych gier dziewczyńskich, polegająca na skakaniu po wyrysowanych polach, sześciu lub dziewięciu. Podobna do „chłopka” (patrz dalej). Najlepiej grać na betonie, asfalcie lub na chodniku. Rysujemy kredą lub kawałkiem cegły prostokąt, dzielimy go na 9 lub 6 równych pól i numerujemy części. Gra polega na rzucaniu kamyka na kolejne pola i skakaniu po nich. Przykład Zaczynająca mówi: „Jeden” i rzuca kamyk na pole nr 1. Następnie skacze na jednej nodze przez kolejne klasy. Wracając, zatrzymuje się przy polu nr 2, zabiera kamyk z jedynki i dopiero skacze na pole 1. Jeżeli pomyli kolejność, nadepnie na linię graniczną lub nie trafi kamykiem do okienka, prowadzenie przejmuje kolejna osoba. Po przejściu od 1 do 9 pola można skakać innym stylem, zależnie jak się umówimy. takie farmazony, że z tym się nie da dyskutować. @missioncritical: Osiołku - jeśli to farmazony to zaoraj mnie jednym zdaniem. Piszesz, ze pederaści to dorośli i świadomi ludzie i to ich odróżnia od dendrofilów i kazirodców. Jest to bzdura. Kazirodcy i dendrofile to też mogą być świadomi i dorośli ludzie. A pederaści moga być małoletni i nieświadomi (tak jak i dendrofile). To żaden argument. To tak jakbys pisał "a bo pederaści majo bronzowe włosy to im wolno, a dendrofile so blondyni to im nie wolno" - co to za argumenty ? durne porównanie, @missioncritical: Wykaż się tą naukową wiedzą i pokaż te ewidentne, dowody, że jedno zboczenie jest lepsze od drugiego. Śmiało. Jedno zdanie wystarczy. Dlaczego nie zrównasz tego też z heteroseksualizmem? @missioncritical: Ale czego nie zrównam? Pederastrii, dendrofilii, kazirodztwa? Heteroseksualizm to normalnosc. Ludzie tak się rozmnażają. Po to wynaleziono seks - nie dla przyjemności, tylko dla rozrodu. Przyjemność jest skutkiem ubocznym. Zauważ jak jest zbudowany mężczyzna i jak jest zbudowana kobieta. Weź że się w końcu za tę nauke, którą mordę sobie wycierasz - poczytaj o jakichś robaczkach, owadach - niektóre mają tak skomplikowane penisy, że pasują tylko do samicy danego gatunku. Bo seks służy rozrodowi. Tak jak samochód służy transportowi, ubocznym skutkiem jest wygodny fotel, w którym fajnie sie siedzi. Jak samochód będzie tylko miał wygodny fotel, ale nie będzie służył transportowi - nie będzie to samochód. aa bo nie pasowałoby to @missioncritical: Ale co ma nie pasować do czego? Są zboczenia i jest normalność. Normalne jest, że ojciec kocha syna, ale go nie dupczy. Kazirodztwo to zboczenie. Normalne jest, że mężczyzna dupczy kobiete, ale nie chłopa. Dupczenie homo - to zboczenie. Co ma tu nie pasować do czego, skoro wszystko jest oczywistwe? pokaż całość LUDZIKI MALUTKIE I TAKIE SŁODZIUTKIE, DZIECI, DZIECIACZKI, BABASY, BOBASKI !!!! Tu znajdziesz najładniejsze, najlepsze i najsłodsze gify dzieci. Dzięki tej stronie możesz je mieć u siebie na komputerze. Wtedy te dzieciaczki będą towarzyszyły Tobie każdego dnia. Zobacz naprawdę warto !!!! UWAGA !!!!!! Wywołuja uśmiech na twarzy !!!!! OTO DZIECIACZKI !!!!!!!!!!!!!!! By Kamila Niedobecka Opublikowane 15 Czerwiec, 2014 Rodzice narzekają na nauczycieli, nauczyciele na rodziców. Faktem jest, iż jest problem z komunikacją pomiędzy tymi osobami, które dla dobra dziecka powinny się z sobą porozumiewać. Dzisiaj parę słów o postawie roszczeniowej rodziców wobec szkoły. Rodzina i szkoła Dwa podstawowe środowiska wychowawcze, liczące się w sposób istotny w życiu dzieci i młodzieży. Są zazwyczaj terenem rozlicznych oddziaływań, mających decydujący wpływ na rozwój umysłowy i społeczny dziecka. Dostarczają przeżyć i doświadczeń, do których na ogół z przyjemnością wraca się chętnie myślami. To w nich najczęściej i w największym zakresie odbywa się proces socjalizacji jednostki. By rozwój dziecka przebiegał harmonijnie, niezbędna jest współpraca zarówno nauczycieli jak i rodziców. Jedna komórka społeczna, nie może podważać norm i wartości prezentowanych i przekazywanych przez drugą. Współpraca powinna przebiegać harmonijnie, by dziecko- obiekt oddziaływań zarówno jednej jak i drugiej komórki społecznej- mogło wynieść z nich jak najwięcej. Na początku drogi rozwoju każdego człowieka stoi dom rodzinny, który jest pierwszym środowiskiem, odgrywającym najważniejszą rolę w rozwoju osobowości dziecka. To rodzice zapewniają dziecku zaspokojenie podstawowych potrzeb i umożliwiają nabywanie różnorodnych doświadczeń, przekazują i uczą norm i wartości.(1) Sposób wychowania dziecka przez rodziców ma często charakter nieświadomego przekazywania wiedzy o otaczającym świecie wraz z wartościowaniem go i preferowaniem wzorów zachowania, jakie obowiązują w danym kręgu kulturowym. W szkole zaś dziecko uczy się, przyswaja i rozumie wiedzę o otaczającym go świecie. W działalności dydaktyczno – wychowawczej stawia się za cel wielostronny rozwój uczniów, przede wszystkim zaś przejawia troskę o przygotowanie dzieci i młodzieży do społecznego uczestnictwa, należytego wykonywania pracy zawodowej i aktywnego udziału w życiu kulturalnym. Szkoła oddziałuje nie tylko na intelekt uczniów- stara się również zakorzenić w nich wartości dnia codziennego, jak: profilaktyka, zdrowe odżywanie, rozsądne spędzanie czasu wolnego.(2) To właśnie szkoła, niejednokrotnie częściej niż dom rodzinny, ma możliwość zaobserwowania pierwszych niepokojących symptomów w zachowaniu dziecka. Współpraca szkoły z rodzicami a bariery komunikacyjne To po stronie szkoły leży odpowiedzialność za właściwie rozwijaną współpracę z rodziną ucznia. Rodzice natomiast mają obowiązek ułatwić i dopomóc szkole w należytym wywiązywaniu się z realizacji jej zadań wychowawczych. Niestety w rzeczywistości rodzice niejednokrotnie wysuwają wobec szkoły żądania nie do spełnienia. Szkoła w swej funkcji wychowawczej ma wspierać rodziców w wychowaniu przez nich dziecka, (2) nie zaś jak wielu rodziców tego wymaga /żąda/ oczekuje, wyręczać ich w realizacji tego obowiązku. Współpraca rodzic-dziecko-nauczyciel oraz wspólny dialog pomiędzy tymi jednostkami jest niezbędny do tego, by sprawnie przebiegał nie tylko proces wychowania i nauczania, ale również przepływ informacji na temat sytuacji rodzinnej dziecka, problemów wychowanych, postępów w nauce oraz możliwości ucznia. Niejednokrotnie przeprowadzane już badania wykazały, że komunikowanie się rodziców i nauczycieli jest nie tylko problematyczne, co wręcz niechętnie postrzegane przez obie strony. Powstałe bariery komunikacyjne pomiędzy tymi dwoma grupami negatywnie odbijają się nie tylko na dziecku, ale również na całej społeczności szkolnej. Prof. Tillmann w swych badaniach dotyczących opinii rodziców na temat reform oświatowych (szkolnych) oraz stosunku władz regionalnych (krajów związkowych) do postaw rodziców, wykazał, że 1. Rodziców mniej obchodzi los nauczycieli czy samej placówki, bowiem nie uważają, by musieli się o to troszczyć; 2. O ile w stosunku do nauczycieli wczesnoszkolnych rodzice wyrażają postawy bardzo silnego wsparcia, o tyle im ich dziecko znajduje się w wyższych klasach, tym mniej spośród nich przychodzi do szkoły, do wychowawcy czy innych nauczycieli, by zweryfikować swoją wiedzę na temat własnego dziecka. 3. Im starsze jest dziecko w szkole, tym jego rodzice są bardziej roszczeniowi w stosunku do osób zarządzających tą placówką; 4. Rodzice oczekują od nauczycieli, by zmniejszali wymagania wobec ich dzieci oraz by byli mniej restrykcyjni w ocenie ich osiągnięć.(3) Również nauczyciele często wskazują, że jedną z ważniejszych barier komunikacyjnych utrudniającą współpracę na gruncie rodzic - szkoła jest roszczeniowa postawa rodziców wobec placówki i pracujących w niej nauczycieli. Czymże właściwe ona jest i czym się charakteryzuje? Już samo słowo: roszczenie zakłada, że ten ktoś ma prawo rościć, czyli domagać się swoich praw od kogoś, w tym przypadku nauczycieli i szkoły.[4] Postawa Roszczeniowa Generalnie postawa roszczeniowa charakteryzuje się wysokim poziomem oczekiwań wobec drugiej strony. Często wymagania jednostki roszczeniowej są nieadekwatne do otaczającej ją rzeczywistości. Taka osoba komunikuje w różny sposób, często agresywny, że czegoś chce, czegoś się domaga, wysuwa werbalnie lub pozawerbalnie swoje roszczenia, a jej ton i pretensje wydają się nieuzasadnione. Kontakt z taką osobą jest trudny, ponieważ często jawi się jako nieobliczalna, a my przecież mamy naturalną skłonność do postępowania w znanych nam ramach.[5] Warto wspomnieć również, iż roszczeniowy rodzic z początku może wzbudzać sympatię - jest żywo zaangażowany w życie szkoły/ klasy, interesuję się postępami w nauce swojego dziecka, stara się pomóc i nawiązać współprace. Niestety wraz z upływającym czasem coraz usilniej stara się, by ta relacja była jak najlepsza. Idealizuje nauczyciela, bądź często przypisuje mu nadzwyczajne umiejętności. Gotów jest zwracać się do niego z najmniejszymi swoimi problemami. Chętnie słucha rad, ale - albo z nich nie korzysta albo uznaje za nieskuteczne i przychodzi po nowe (tak jak dziecko, które zepsuto jedną zabawkę i domaga się następnej). Jego oczekiwania wobec nauczyciela rosną bardzo szybko i często są mało realistyczne. Całą odpowiedzialność za swoje trudności próbuje przerzucić na wychowawcę. Jego uzależnienie od porad może być tak silne, że gotów jest naruszać prywatny czas nauczyciela (chce zostawać długo po zebraniach, dzwoni do domu). Z biegiem czasu zaczyna on uważać, że nauczyciel nie wywiązuje się ze swojego zadania, że zamiast zająć się jego dzieckiem i jego problemami, poświęca temu stanowczo za mało czasu/ uwagi/ chęci. Nie jest on w stanie sobie uświadomić tego, iż wychowawca klasy nie ma tylko jednego dziecka pod opieką, lecz często ma ich aż trzydzieścioro.[6].Taki typ roszczeniowego rodzica można umownie podzielić na: świadomego i nieświadomego „roszczeniowca”.[7] Świadoma i nieuświadomiona roszczeniowa postawa Świadoma postawa roszczeniowa - Taka postawa - „chcę”, oczekuję - może być wynikiem wielu aspektów świadomości i precyzyjności racjonalnych potrzeb, znajomości rynku, czy wiedzy o konkurencji. Rodzic korzysta z wiedzy jaką posiada i wymaga od nauczyciela dostosowania się do niej. Niejednokrotnie żądania jak i wiedza nie odpowiadają współczesnym, polskim realiom. Często taka roszczeniowa postawa charakteryzuje ludzi o wysokiej samoocenie, bądź nawet zawyżonym poczuciu własnej wartości, może być np. wynikiem wysoko zajmowanej pozycji w strukturze. Rodzic nie tyko chce, ale również wymaga. W niektórych wypadkach uważa, że skoro szkoła jest utrzymywana z państwowych funduszy, powinna dostosowywać się do oczekiwań i wymagań rodziców. Wraz z świadomą roszczeniową postawą występuję często egoizm. Nieświadoma postawa roszczeniowa[7] - U osoby nieświadomej swoich potrzeb, postawa roszczeniowa może być frustrującą reakcją na zmianę, permanentnym problemem z osiąganiem swoich celów, bądź samą nieświadomością potrzeb, „czegoś chcę bo wypada, ale nie wiem czego”, może być też obawą przed podjęciem decyzji, wyrazem niechęci do współpracy. Nierealne żądania mogą być wynikiem funkcjonowania w odrealnionej rzeczywistości. Obecna sytuacja jest nie do zaakceptowania przez jednostkę, więc postawa roszczeniowa będzie wyrazem jej oporu przed zmianą. Często również dla rodzica ogromnym stresem jest samo wezwanie go do szkoły. Nie jest on nastawiony na dialog z nauczycielem i zainteresowany rozwiązaniem problemu, lecz skupiony jest na manipulacji nauczycielem (często nieświadomej), która ma spowodować odwrócenie sytuacji, w której się znalazł (np. skoro nauczyciel uważa, że moje dziecko jest niegrzeczne - poległem jako rodzic - uświadomię mu, iż to jego wina i tego jakie metody pracy stosuje. W rezultacie opiekun podnosi ponownie swoje poczucie własnej wartości). Jak pracować z roszczeniowym rodzicem? Niezwykle trudno jest pracować z roszczeniowym rodzicem, gdyż wymaga od nas nie tylko ogromnej siły psychicznej, ale również rozwagi i opanowania. Emocje, jak wiadomo, są złym doradcą, a uleganie im podczas pracy z roszczeniowym rodzicem tylko pogorszy sprawę.[3] To nauczyciel musi wykazać się w tym przypadku większą wiedzą i dystansem. Pokazać opiekunowi, że ma on wpływ na przebieg wydarzeń, ponieważ wspólny jest cel nauczyciela i rodzica – dobro dziecka.[6] Nauczyciel powinien zachować dystans i mieć świadomość, że zachowaniem rodzica kieruje pragnienie zrekompensowania sobie dyskomfortu, który wynika z poczucia, iż jego autorytet został nadszarpnięty. Gniew okazywany podczas spotkania jest próbą odzyskania kontroli nad sytuacją. Winą za jej utratę rodzic obarcza swojego rozmówcę – nauczyciela.[8] Jednym ze sposobów poradzenia sobie z roszczeniową postawą rodzica jest okazanie mu zrozumienia, szacunku, zainteresowania i empatii. Krótko mówiąc, warto podbudować jego poczucie własnej wartości, żeby wspólnie rozwiązać problem. Obydwie strony mają przecież ten sam cel i w gruncie rzeczy są sprzymierzeńcami - nie wrogami.[8] Warto pamiętać o kilku pułapkach, w jakie można wpaść podczas pracy z takim rodzicem, i jak można im zapobiec. Sama świadomość sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, pomoże nam przez nią w odpowiedni sposób przejść. Pułapka dobrych rad[9] to jedna z tych, w które najczęściej zdarza się wpadać nauczycielom. Gdy rodzic roszczeniowy zgłasza się z trudnością, jest wdzięcznym odbiorcą naszych mądrości. Dawanie gotowych recept i rozwiązań rodzicowi skutkuje zazwyczaj klęską. Rodzic całą odpowiedzialność za rozwiązanie problemu przerzuca na wychowawcę. Im więcej porad daje nauczyciel, tym bardziej podtrzymuje zależność i roszczenia rodzica. Im mniej skuteczne okazują się jego porady, tym mniej kompetentny może się on czuć i tym gorliwiej szuka on nowych rozwiązań. Tak zamyka się błędne koło. Rozwinięciem pułapki dobrych rad jest pułapka nadodpowiedzialności. Gdy Twoje „dobre rady” okazują się nieskuteczne możesz mieć ochotę „zaadoptować” rodzica z problemem i zacząć angażować się w rozwiązywanie jego życiowych kłopotów. Takie pomaganie bez jasno określonego kontraktu, może skończyć się zaniedbaniem własnego życia lub odrzuceniem rodzica na skutek narastającej, trudnej do zniesienia frustracji. Podsumowując, jak należy pracować z roszczeniowym rodzicem? należy jasno określić czas spotkań, i nie pozwalać na dzwonienie po godzinach pracy, podczas rozmów skupiać się na wspólnym rozwiązywaniu problemów, to rodzic powinien myśleć o rozwiązaniu problemu, rolą nauczyciela jest tylko bycie pomocnikiem, bez gniewu czy zniecierpliwienia należy ograniczyć żądania rodzica, należy pamiętać, że dawanie gotowych recept skutkuje zazwyczaj klęską. Warto się porozumiewać, ponieważ na naszych błędach ucierpi nie kto inny- jak tylko dziecko. Bibliografia [1] Tyszka Z., Socjologia rodziny, Warszawa 1979 [2] Łobocki M.: Współdziałanie nauczycieli i rodziców w procesie wychowania, Warszawa 1985 [3]Postawy rodziców wobec szkoły Bogdan Śliwierski [4] Słownik Języka Polskiego, PWN, wyd. 3, 2003 [5] Christopher C., Nauczyciel- rodzic. Skuteczne porozumiewanie się, Gdańsk 2004 [6] Dzierzgowska I.: Rodzice w szkole - poradnik dla dyrektorów szkół, nauczycieli i rodziców, wyd. 3, Warszawa 2001 [7] Postawa roszczeniowa świadoma i nieświadoma, [8] Sakowska J., Szkoła dla rodziców i wychowawców cz. I, Warszawa 1999 [9] Mikulska J.(red) , Psychologia rozwiązywania problemów szkoły, Poznań 2001 [10] zdjęcie pobrano ze strony Opinie naszych użytkowników Pragnę serdecznie podziękować za wspaniałe pomysły i ciekawe materiały z których korzystam już od jakiegoś czasu w pracy z dziećmi. Wasza strona jest po prostu fantastyczna(...) Agnieszka K. Wczoraj byłam bezradna jak pomóc mojemu dziecku w nauce tabliczki mnożenia. A dzisiaj jestem szczęśliwa, że dzięki Pani pomocy, mojemu dziecku udało się ruszyć z miejsca. Beata z Łodzi Bardzo często korzystam z serwisu Jest świetny, kapitalny, rozwija wyobraźnię, kreuje osobowość, rozwija zainteresowania :) Dziękuję. Elżbieta J., mama i nauczycielkaCzytaj inne opinie » W 2020 r. otrzymał NAGRODĘ GŁÓWNĄ w konkursie ŚWIAT PRZYJAZNY DZIECKU, w kategorii: Internet. Organizatorem konkursu jest: Komitet Ochrony Praw Dziecka. Na skróty: Każdy arkusz zawiera 6 obrazków (6 słów) i jest dostępny w trzech wersjach: z podpisem małymi literami, z podpisem dużymi literami oraz bez podpisu. Wybierz wersję, która najlepiej odpowiada Twoim potrzebom. Oprócz tego możesz wybrać wersję biało-czarną (np. do kolorowania przez dziecko) lub w kolorze. Chcesz otrzymywać informacje o nowych materiałach edukacyjnych dla dzieci? TYSIĄCE materiałów edukacyjnych ZERO irytujących treści i reklam dla rodzica: SPOKÓJ I WYGODA dla dziecka: RADOŚĆ z własnych osiągnięć BEZPIECZNA NAUKA i ZABAWA w jednym :) Bo KAŻDE dziecko jest mądre i inteligentne. Trzeba tylko dać mu szansę. ↑Do góry

gify dzieci w szkole